Moja historia
Moja historia jest pewnie podobna do wielu innych, o których czytaliście. Pewnego dnia zmęczona tempem życia zapragnęłam żyć wolniej, inaczej. Kilka lat temu byłam aktywnie pracującym hotelarzem z sukcesami zawodowymi i uwielbiałam swoją pracę, jej wielozadaniowość i wszechstronność. Aż do momentu, kiedy będąc uczestniczką warsztatów ceramicznych poczułam to coś, czego nie da się opisać słowami. Pamiętam dzień, kiedy po raz pierwszy dotknęłam gliny, poczułam jej strukturę, plastyczność i zapragnęłam by te zajęcia nie kończyły się. Byłam tylko ja i glina, moja wyobraźnia i potrzeba kreatywnego tworzenia.
Od dziecka miałam zamiłowanie do sztuki, lubiłam malować, dekorować, upiększać. Z każdej podróży przywoziłam, jeśli nie obraz, rzeźbę, ikonę to właśnie ręcznie malowane naczynia.
Zaczęłam marzyć by nowo odkryta pasja, zamiłowanie do gliny mogło być moją codziennością. Doskonaliłam warsztat umiejętności lepienia i szkliwienia, poznawałam różne techniki i każdą wolną chwilę spędzałam lepiąc. Wszystko co stworzyłam wykorzystywałam w kuchni do gotowania, które również sprawia mi wiele przyjemności. Chciałam, żeby moje dania były nie tylko pyszne, ale również pięknie podane. Moje naczynia użytkowe musiały być również funkcjonalne, a nawet wielofunkcyjne.
Pierwszą wielofunkcyjną rzeczą, którą zaprojektowałam była ogromna misa wykonana z czerwonej gliny w stylu marokańskim, wypalona w 1250 stopniach. Jej surowy, śródziemnomorski charakter cudownie podkreślał naturalny styl wnętrza salonu. Na rodzinnych uroczystościach serwowaliśmy w niej sałaty, innym razem zapiekanki. Była multifunkcyjna, nadawała się do mycia w zmywarce i zdobiła wnętrze. Od niej wszystko się zaczęło.
Misę podarowaliśmy z mężem na aukcję dla Fundacji Między Niebem a Ziemią dla dzieci nieuleczalnie chorych i ich rodzin. Została wylicytowana za bardzo wysoką kwotę. I to właśnie fakt, że misa spodobała się wielu ludziom dodał mi odwagi by realizować marzenie i robić to co kocham, co daje mi wytchnienie, przy czym odpoczywam.
Jestem ogromnie wdzięczna Bogu za dar i ludziom, którzy uwierzyli we mnie i sprawiają, że to marzenie się spełnia.